29.10.2017

Pożegnanie króla



   W Tajlandii byłem w lutym 2016r. Chociaż każda z wakacyjnych destynacji posiada wiele atrakcji i pięknych miejsc, jak do tej pory, Tajlandia mnie najbardziej zauroczyła. Do końca życia zapamiętam ten cudowny, barwny i bardzo różnorodny kraj, z ludźmi pełnymi uśmiechu. Kontrasty architektoniczne przepięknych świątyń i złoconych posągów Buddy idealnie współgrały z nowoczesną architekturą, niesamowity ruch uliczny z ciszą i harmonią innych miejsc, przydrożne stragany i garkuchnie z ogromnymi centrami handlowymi.

Wszystkie te miejsca miały jeden wspólny łącznik, to król Rama IX.

Bangkok, jeden z tysięcy porterów Króla Ramy IX, tutaj z żoną


   Jego portrety były wszędzie, w każdym domu, sklepie, hotelu na dworcach, lotniskach, w galeriach handlowych, ale przede wszystkim na ulicach. Wizerunek króla  towarzyszył każdemu, w  każdej chwili i w każdym miejscu. Wszystkie banknoty i monety również posiadały wizerunek króla. Sam król i jego rodzina cieszyli się ogromnym szacunkiem większości Tajów. To fakt, że za lekceważenie rodziny królewskiej, mówienie źle o władcy kończyło się kilkuletnim wiezieniem, lecz większość Tajów chyba szczerze kochało i szanowało swojego króla.


Bangkok dworzec kolejowy

     Król Rama IX poprzez prawie 70-letnie rządy doprowadził do ogromnego wzrostu gospodarczego kraju, zapewniając swoim obywatelom coraz lepsze warunki do życia i w miarę stabilną sytuację polityczną. Tajlandia stała się także dla tysięcy obywateli różnych zakątków świata, coraz łatwiej dostępnym i przystępnym, turystycznym rajem, Dzięki otwartości na turystyczny świat , w ostatnich latach  rozkwitło mnóstwo lokalnych biznesów, które obsługują turystów, a mieszkańcom stwarzają warunki do godziwego życia.


Krabi kurort turystyczny
    Będąc w Tajlandii w różnych miejscach, jako turyście i bezstronnemu obserwatorowi, również udzielił mi się kult szacunku do panującego wówczas króla Ramy IX. Jak już wcześniej pisałem, jego portery były wszędzie. Jego wizerunek na zdjęciach wzbudzał moją sympatię i podświadomy pozytywny szacunek. Myślę, że wszechobecny kult króla również przyczynił się do tak pozytywnego zapamiętania wakacji w Tajlandii. Jestem oczarowany Tajlandią, jaką miałem okazję zobaczyć. Starałem się jak najwięcej zobaczyć i jak najlepiej, na ile czas pozwolił, poznać ten piękny kraj (o tym w innych postach), i każde miejsce, które poznałem, było naprawdę niezapomniane.  Mam cudowne wspomnienia. opuszczając Tajlandię czułem się jak bym opuszczał cudowną krainę baśni. 

   Po siedmiu miesiącach od mojej wizyty w Tajlandii,  dowiedziałem się, że umarł 88 letni król. Choć byłem w Tajlandii tylko jako turysta, i nigdy króla nie widziałem, poczułem dziwny żal za czymś co już bezpowrotnie przeminęło. Dopadł mnie dziwny sentyment i nostalgia. Jakaś cząstka świata bezpowrotnie się ulotniła. Można to porównać do wspomnień z dzieciństwa, kiedy dorastamy i coraz więcej bliskich z biegiem czasu opuszcza nasz świat. Mamy piękne wspomnienia radosnych chwil i doświadczeń, ale jednocześnie świadomość, że te chwile już się nam nigdy nie powtórzą. Życie jednak będzie się toczyć dalej.

Bangkok, największy kompleks świątynny. Wystające wieże to grobowce królewskie. tutaj również zostanie pochowany Król Rama IX
Ceremonia pogrzebowa odbyła się po rocznej żałobie i trwała 4 dni, od 25.10.2017 do 28.10.2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz