13.05.2018

Bali - Tanah Lot - warto zobaczyć pomimo tłumów

Jedną  z najbardziej znanych i podziwianych świątyń na Bali jest Tanah Lot. 
To świątynia wybudowana na skale, która w czasie przypływu jest otoczona morzem, a w czasie odpływu można dojść do świątyni. Pomimo ogromnej ilości turystów, uważam, że warto zobaczyć.  

Bali - brama do Tanah Lot




Bali - aby dojść do świątyni Tanah Lot trzeba przejść przez klika typowo balijskich bram



Bali - Swiatynia Tanah Lot


Na teren świątyni nie mogą wejść wyznawcy innych wiar. Turyści mogą tylko otrzymać specjalne błogosławieństwo od lokalnych kapłanów.


Tanah Lot - udzielanie błogosławieństwa turystom


Znudzeni duchowni odpoczywają od turystów w ustronnym miejscu świątyni

Bali - Świątynia Tanah Lot


Nabrzeże wokół świątyni jest również bardzo malownicze.



Wokół Tanah Lot

W niedalekiej odległości znajdują się jeszcze dwie świątynie, do których można dojść przez park.



Bali - park przy Świątyni Tanah Lot



Widok na jedną z pobliskich świątyń



Jedna ze świątyń na skarpie



Widok ze świątyni na okoliczną plażę


Ciekawe formy na linii brzegowej wyżłobione przez morze




Chociaż nie lubię zatłoczonych miejsc, uważam, że warto przyjechać do Świątyni Tanah Lot (ok. 20 km od Denpasar). Świątynia wygląda przepięknie, zarówno w czasie przypływu i odpływu, bez względu czy mamy szczęście natrafić na słoneczną czy pochmurną pogodę. 



W zależności od poziomu wody i światła świątynia Tanah Lot wygląda za każdym razem inaczej, raj dla fotografów




Z informacji praktycznych, chciałbym dodać, dla tych którzy nie lubią się targować i być oblegani przez sprzedawców (czytaj tutaj), to również dobre miejsce na zakup pamiątek, ponieważ w pasażu handlowym znajduje się kilka sklepów i straganów z wystawionymi cenami, co na Bali jest raczej rzadkością. Można w komfortowych warunkach spokojnie pooglądać i zastanowić się co chcemy kupić. Polecam szczególnie pięknie i bardzo oryginalnie pakowane kawy i herbaty.

Planując wycieczkę, pamiętajmy, że na Bali transport publiczny nie istnieje.  O sposobach poruszania się po wyspie pisałem tutaj.








1 komentarz:

  1. Pamiętam tę świątynię z jednego z odcinków Agenta, ale na tych fotografiach wygląda zdecydowanie piękniej niż w ekranie telewizora.

    OdpowiedzUsuń