3.04.2018

Bali - kup sobie sarong i noś go wszędzie jak amulet

Bali słynie z niezliczonej ilości świątyń większych i mniejszych, bardziej i mniej znanych. Świątynie są wszędzie w miastach i w wioskach, przy drogach, w górach, nad morzem, w łatwo i trudno dostępnych miejscach, nawet w domach i ogrodach znajdują się także mini świątynki. 


Bali - jedna z tysięcy Świątyń


Balijczycy są niezwykle pobożni , są wyznawcami odłamu hinduizmu, który spotkany jest tylko na Bali. Okazują niezwykły szacunek do swojej religii i świętych dla siebie miejsc. Jeżdżąc po wyspie można codziennie, praktycznie o każdej porze dnia spotkać mieszkańców odświętnie ubranych, odprawiających nabożeństwa. Z celebracją wiąże się składanie ofiar w postaci koszyczków, najczęściej z kwiatami lub jedzeniem i zapalanie kadzidełek. Wygląda to bardzo pięknie i mistycznie. Jest to tak urzekające, że zapamiętuje się na długo nie tylko widok, ale również prawie wszędzie towarzyszący zapach kadzidełek. 


Bali - często spotykane składanie darów podczas ceremonii, w przydrożnej świątyni


Żaden Balijczyk nie przekroczy ani bramy świątyni, ani świętego dla niego miejsca, jeżeli nie będzie odświętnie, odpowiednio ubrany, nawet podczas sprzątania świątyń. Część świątyń udostępniana jest również do zwiedzania dla turystów, innowierców, ale pod warunkiem posiadania odpowiedniego stroju. Odpowiedni strój dla turysty to sarong. To rodzaj dość dużej chusty, którą zawiązuje się i tworzy taki rodzaj spódnicy zasłaniającej nogi. Nie ma znaczenia czy posiadamy krótkie spodenki czy długie spodnie, czy w przypadku pań krótką lub długą spódnicę, sarong musi być. Co ciekawe, nie zawsze wymagane jest osłanianie ramion, natomiast nogi muszą być osłonięte obowiązkowo i to sarongiem.


Bali - Świątynia Batuan




Bali - Świątynia Batuan


Bali - Świątynia Batuan



I tutaj z całym szacunkiem do Balijczyków i ich religii, niektórzy z nich rozkręcają z tego powodu większy lub mniejszy biznes, niekoniecznie dla nas miły.

W każdym atrakcyjnym turystycznie miejscu, a zwłaszcza gdzie są otwarte świątynie dla turystów, zanim jeszcze zatrzymamy  skuter lub auto dosłownie spod ziemi pojawiają się kobiety oferujące swoje towary, a w szczególności sarongi. Są namolne i uciążliwe i trudno się od nich odpędzić. Pierwszą rzeczą, jaką robiliśmy po zatrzymaniu, to zakładaliśmy już zakupione sarongi i tłumaczyliśmy, że już mamy i nie potrzebujemy.  Był to jakiś sposób, przynajmniej część handlarek zostawiała nas w spokoju.

Sarongi nosiliśmy więc ze sobą wszędzie i chroniły nas niejeden raz przed stadem przekupek. Z czasem sarongi znalazły większe zastosowanie dla nas. Służyły nam nie tylko jako wstęp do świątyń ale również jako osłona na  głowę i ramiona przed słońcem. Z sarongu można również zrobić sukienkę plażową, a po powrocie z wakacji sarong może być przez panie zamieniony na szal czy apaszkę.

Sarongi są w różnych wzorach i kolorach, wybór jest naprawdę ogromy, a większość z nich jest naprawdę piękna, i ich zakup nie koniecznie musi być złem koniecznym, lecz może być wspaniałą pamiątką z wakacji. Dobrze by było tylko aby sprzedające panie pozwoliły na zakupy w bardziej komfortowych warunkach.

Wszędzie można spotkać stragany z sarongami, ubraniami, pamiątkami i rożnymi cudeńkami. Jest mnóstwo wyjątkowych, nigdzie indziej na świecie nie spotykanych rzeczy, ale na straganach nigdy nie ma cen. Cena na wszystko jest ustalana indywidualnie, w zależności od wyglądu kupującego. Na ogół biały człowiek to bogaty człowiek, więc cena podawana jest szokująco wysoka, można się jednak targować i kupić za dość zadowalającą kwotę.  Nie polecam tak zwanego tylko oglądania, ponieważ dla sprzedawcy każde zapytanie o cenę jest równoznaczne z targowaniem i dokonaniem zakupu przez pytającego.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz