W Tajlandii byłem w lutym 2016r. Chociaż każda z wakacyjnych destynacji posiada wiele atrakcji i pięknych miejsc, jak do tej pory, Tajlandia mnie najbardziej zauroczyła. Do końca życia zapamiętam ten cudowny, barwny i bardzo różnorodny kraj, z ludźmi pełnymi uśmiechu. Kontrasty architektoniczne przepięknych świątyń i złoconych posągów Buddy idealnie współgrały z nowoczesną architekturą, niesamowity ruch uliczny z ciszą i harmonią innych miejsc, przydrożne stragany i garkuchnie z ogromnymi centrami handlowymi.
Wszystkie te miejsca
miały jeden wspólny łącznik, to król Rama IX.
Bangkok, jeden z tysięcy porterów Króla Ramy IX, tutaj z żoną |
Jego portrety były wszędzie, w
każdym domu, sklepie, hotelu na dworcach, lotniskach, w galeriach handlowych,
ale przede wszystkim na ulicach. Wizerunek króla towarzyszył każdemu,
w każdej chwili i w każdym miejscu. Wszystkie banknoty i monety również
posiadały wizerunek króla. Sam król i jego rodzina cieszyli się ogromnym
szacunkiem większości Tajów. To fakt, że za lekceważenie rodziny królewskiej,
mówienie źle o władcy kończyło się kilkuletnim wiezieniem, lecz większość Tajów
chyba szczerze kochało i szanowało swojego króla.
Bangkok dworzec kolejowy |
Król Rama IX poprzez
prawie 70-letnie rządy doprowadził do ogromnego wzrostu gospodarczego kraju,
zapewniając swoim obywatelom coraz lepsze warunki do życia i w miarę stabilną
sytuację polityczną. Tajlandia stała się także dla tysięcy obywateli różnych
zakątków świata, coraz łatwiej dostępnym i przystępnym, turystycznym rajem,
Dzięki otwartości na turystyczny świat , w ostatnich latach rozkwitło
mnóstwo lokalnych biznesów, które obsługują turystów, a mieszkańcom stwarzają
warunki do godziwego życia.
Krabi kurort turystyczny |
Będąc w
Tajlandii w różnych miejscach, jako turyście i bezstronnemu obserwatorowi,
również udzielił mi się kult szacunku do panującego wówczas króla Ramy IX. Jak
już wcześniej pisałem, jego portery były wszędzie. Jego wizerunek na zdjęciach
wzbudzał moją sympatię i podświadomy pozytywny szacunek. Myślę, że wszechobecny
kult króla również przyczynił się do tak pozytywnego zapamiętania wakacji w
Tajlandii. Jestem oczarowany Tajlandią, jaką miałem okazję zobaczyć. Starałem
się jak najwięcej zobaczyć i jak najlepiej, na ile czas pozwolił, poznać ten piękny kraj (o tym w
innych postach), i każde miejsce, które poznałem, było naprawdę niezapomniane. Mam cudowne
wspomnienia. opuszczając Tajlandię czułem się jak bym opuszczał cudowną krainę
baśni.
Po siedmiu miesiącach od mojej wizyty w Tajlandii, dowiedziałem się, że umarł
88 letni król. Choć byłem w Tajlandii tylko jako turysta, i nigdy króla nie
widziałem, poczułem dziwny żal za czymś co już bezpowrotnie przeminęło. Dopadł
mnie dziwny sentyment i nostalgia. Jakaś cząstka świata bezpowrotnie się
ulotniła. Można to porównać do wspomnień z dzieciństwa, kiedy dorastamy i coraz
więcej bliskich z biegiem czasu opuszcza nasz świat. Mamy piękne wspomnienia
radosnych chwil i doświadczeń, ale jednocześnie świadomość, że te chwile już
się nam nigdy nie powtórzą. Życie jednak będzie się toczyć dalej.
Bangkok, największy kompleks świątynny. Wystające wieże to grobowce królewskie. tutaj również zostanie pochowany Król Rama IX |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz