Każde
miejsce do którego przybywam staram się w miarę możliwości jak
najlepiej poznać. Ponieważ czasu na przygotowania było nie wiele, w zbieranych informacjach, o
atrakcjach na tej pięknej greckiej wyspie, przewijał się przede
wszystkim motyw pięknych plaż, a nawet plaży z różowym piaskiem. Jak być tam i tego nie zobaczyć?
Po wyjściu z samolotu przywitało nas słonko i bardzo przyjemne ciepło. W drodze do hotelu urzekły mnie górskie widoki i gdzie nie gdzie wyłaniające się skaliste nabrzeże lub nie duże plaże.
Wzdłuż prawie całej drogi kwitły różowe krzewy oleander. Wszystko wyglądało cudownie.
Mój hotel znajdował się w Goves, małej, typowo turystycznej miejscowości. Pokój spełniał moje oczekiwania.
Wzdłuż prawie całej drogi kwitły różowe krzewy oleander. Wszystko wyglądało cudownie.
Mój hotel znajdował się w Goves, małej, typowo turystycznej miejscowości. Pokój spełniał moje oczekiwania.
Nie jestem jednak typem wczasowicza spędzającego urlop przy hotelowym basenie z zapleczem all inclusive. Od razu po przybyciu udałem się na rekonesans po okolicy ze szczególnym naciskiem na znalezienie jak najkrótszej drogi z hotelu do plaży, okolicznych sklepów, knajpek.
Najbliższa plaża znajdowała się ok. 700m od mojego hotelu, była piaszczysta, średniej wielkości, w zasadzie nie najgorsza, ale zdecydowanie nie wpisała się w moje kanony najpiękniejszej plaży. Jeżeli spełnieniem wakacyjnych marzeń jest relaks pomiędzy hotelowym basem a plażą, to powinno wystarczyć. Ja jednak z każdego wyjazdu staram się czerpać jak najwięcej, jak najwięcej zobaczyć.
W drodze do plaży znajdowały się małe sklepiki, knajpki i tawerny. Tym, co najbardziej mnie wtedy jednak zainteresowało to wypożyczalnie samochodów.
W drodze do plaży znajdowały się małe sklepiki, knajpki i tawerny. Tym, co najbardziej mnie wtedy jednak zainteresowało to wypożyczalnie samochodów.
I
tak to, już w pierwszej godzinie od rzucenia walizek w hotelowym
pokoju, poczułem dotyk fal, wiedziałem gdzie mogę coś zjeść lub
kupić, ale najważniejsze, że mam już samochód na cały okres mojego
pobytu na Krecie. Jestem wolny, niezależny, mogę odkrywać i dotrzeć wszędzie tylko będę chciał.
Dodatkowo wszędzie, dosłownie wszędzie urzekła mnie wyjątkowa życzliwość i sympatia mieszkańców tej wyspy.
Moje wycieczki:
Plaża Elafonissi - zobacz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz